Przyleciał tu, po tym, jak opuścił towarzystwo, zdenerwowany gadaniną dwojga Stadnych, którym zebrało się na obrażanie Zwiadowców i Strażników. Ledwo jednak wzbił się w powietrze, irytacja go opuściła i gdy Abraxus wylądował w Lazurowych Ogrodach, czuł się już zupełnie spokojny.
Nie wiedział, gdzie szukać siostry, toteż postanowił udać się do do ogrodów, licząc, że jeśli nawet jej tu nie znajdzie, przynajmniej spotka kogoś, kto pomoże mu ją znaleźć. Co prawda, będąc niemową, może mieć mały problem z poproszeniem o pomoc w poszukiwaniach Evil, ale nie zamierzał się tym na razie zamartwiać; później przyjdzie na to pora.