Wichrowe Wzgórza

Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Wto Lut 12, 2019 12:27 pm

























Choć patrole muszą się tutaj zapuszczać to mało który smok odwiedza to miejsce. Górskie szczyty są naprawdę niebezpieczne, szczególnie te znajdujące się za barierą. Nawet Stworzenia Pustki się tutaj nie zapuszczają, wolą inne strony bariery.
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Pią Lut 22, 2019 11:19 pm

Patrol niby prosty, bo Stworzenia Pustki raczej się tu nie zapuszczały, jednak wcale nie taki bezpieczny, nawet dla silnego, odważnego Strażnika. Naga nie czuł strachu, choć był świadom zagrożenia. Jeden fałszywy krok i mógłby być to dla niego koniec. Kto wie, czy udałoby mu się na czas rozwinąć skrzydła, lub, czy miałby na to miejsce. Był pewny swojej znajomości terenu, jednak gdzieś z tyłu głowy odczuwał pewien niepokój, związany z patrolowaniem Wichrowych Wzgórz. Gad był odważny, czasem nawet aż zbyt, jednak góry już od najmłodszych lat zasiewały w nim ziarno niepokoju. Z jednej strony zachwycały go swoim pięknem i potęgą, a z drugiej stanowiły ogromne wyzwanie. Nawet dla tak rosłego smoka jak on.
Naga przycupnął na chwilę na całkiem szerokiej półce skalnej, nieopodal granicy. Obserwował ją bystrym wzrokiem, w duchu wiedząc, że raczej nic po jej drugiej stronie nie zobaczy. Nikt się tu nie zapuszczał. Tylko Strażnicy, do których to właśnie należał, o czym świadczyła charakterystyczna łuska, z którą się urodził. Błękitne ślepia zmrużyły się, próbując dostrzec jakikolwiek, najmniejszy ruch. Nic. Wyglądało na to, że był sam. W sumie, to było raczej do przewidzenia. Kto by chciał tu przylecieć z własnej woli? Z nozdrzy leciała mu para, było zimno i dodatkowo nieco zmęczył go lot.
Młodziak chciał wypełnić swój obowiązek jak najlepiej. Sam nie wiedział, komu chciał coś udowodnić. Przełożonym? Matce? A może samemu sobie? Z pewnością chciał w przyszłości awansować. Marzyła mu się ranga Protektora, choć nie pogardziłby też fuchą Wartownika. Straż Graniczna, do której obecnie przynależał, nie była taka zła. Dreszczyk emocji zawsze był, jednak świadomość, że jest najniżej rangą nieco go przytłaczała. Naga był ambitny. Pragnął coś osiągnąć w życiu, być kimś ważnym dla smoczej społeczności.
Gad zamierzał zostać na tej półce skalnej nieco dłużej. Miał stąd dobry widok na fragment bariery i czuł się tu w miarę bezpiecznie. Nic raczej nie mogło się pod nim zarwać, czy osunąć. Z góry też raczej żadne głazy nie powinny na niego spać, ale na wszelki wypadek co jakiś czas rzucał okiem na zbocze nad swoim łbem. Nie miał ochoty umierać. I to napewno nie przygnieciony kamieniem! Jeśli już, to chciał polec w walce, lub w najlepszym wypadku, umrzeć ze starości. Nikomu chyba nie spieszyło się na tamten świat. Może i smoczy żywot był trudny, ale ile udało im się osiągnąć! Mieli dobrze funkcjonujące Gniazdo, dobrą Radę i chroniącą ich barierę. Żyć, nie umierać. Czasem może brakowało pożywienia, lub zdarzały się bójki, ale poza tym ich smocze miasto prosperowało lepiej niż dobrze. Chyba.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Sob Lut 23, 2019 12:38 pm

Samiec długo obserwował barierę odgradzającą Gniazdo od świata zewnętrznego. Nic podejrzanego nie skrywało się na zamgławionych szczytach gór. Czyżby nic nie czyhało tutaj na samca? A może po prostu cisza przed burzą? Trudno było ocenić. Naga mógł poczuć zwątpienie obserwując ciche okolice wzgórz. Dopiero po chwili mógł ujrzeć czerwona sylwetkę powoli zbliżającą się do samca. Muskularna samica w końcu wylądowała koło niego mierząc Nagę drogim, wymagającym wzrokiem. Nie trudno było poznać jego matkę, Astaroth. Wyprostowała się znacznie górując.
- Nie jest tu bezpiecznie, synu. - poważny ton głosu i typowy dla samicy chłód zalał uszy Nagi.


Ostatnio zmieniony przez Dragon Abyss dnia Nie Lut 24, 2019 12:08 pm, w całości zmieniany 1 raz
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Sob Lut 23, 2019 9:10 pm

Tak się złożyło, że po ojcu odziedziczył doskonały wzrok i węch, więc zapewne dostrzegł matkę, zanim ta zobaczyła jego, a na pewno wyczuł ją wcześniej. Astaroth nie była zbyt dobra w rozpoznawaniu woni. Ogromnej, czerwonej jak krew smoczycy nie dało się z nikim pomylić. Śmiercionośna była dość charakterystyczna, kształty miała mocno samcze, a skrzydła wręcz wielkie. Jej własny syn rozpoznał ją z łatwością. Czekał, nie ruszając się nawet o milimetr. Obserwował Zwiadowczynię ze spokojem. Był ciekaw, czy chciała go znaleźć, czy może akurat tędy przelatywała, co byłoby dość dziwne, biorąc pod uwagę, że istniały łatwiejsze przejścia za barierę niż Wichrowe Wzgórza. Choćby jedna z trzech dróg, ewidentnie wiodących poza granicę. Naga podejrzewał więc, że szukała właśnie jego, choć nie miał pojęcia jak udało jej się do niego dotrzeć. Zmysł węchu miała w końcu słaby, więc na pewno nie po zapachu, a nie sądził by śledziła go już od centrum Gniazda, z którego wyruszył. Zauważyłby, że ktoś za nim podąża.
Samica wylądowała, a półka skalna się nieznacznie zatrzęsła. Spojrzał w jej fioletowe ślepia, takie niepodobne do tych jego. Mierzyli się przez chwilę spojrzeniem. Nie chciał sprowokować matki, ale też uważał się za dorosłego i nie mógł dać jej się przecież całkowicie zdominować. Widział jak się prostuje, prężąc swoje muskularne ciało. Była większa, choć wszystko wskazywało na to, że za kilka lat ją przerośnie. Miał duże predyspozycje do zostania prawdziwym olbrzymem. Na razie to jednak Astaroth górowała, więc miał jeszcze powody, by się jej nie sprzeciwiać. Charakter miał po niej, wiedział do czego może być zdolna, kiedy wejdzie jej się w drogę. Odwrócił wzrok jako pierwszy, dając się zdominować. Jeszcze parę lat, Śmiercionośna…
Smok lekko wzdrygnął się na głos Zwiadowczyni. Już zapomniał jak on brzmiał. Przeszył go chłód. Powaga matki zbiła go nieco z tropu.
- Dostałem rozkaz - odparł, ponownie patrząc na samicę. Zawsze miał z nią dziwną relację, choć w sumie lepszą niż z ojcem, którego rzadko widywał. Strażnikowi bliżej do Zwiadowcy niż do Stadnego. Naga był wdzięczny rodzicielce za trening, który poniekąd lepiej przygotował go do jego funkcji, jednak miał do niej żal, że nigdy go nie doceniła. Wiedział, że w duchu chciała, żeby był taki jak ona, ale najwyraźniej los chciał inaczej.
- Co ty tu robisz? Zwiadowcy raczej się tu nie zapuszczają - zapytał, przenosząc spojrzenie błękitnych ślepi z powrotem na barierę. Nie chciał być wścibski, ale Astaroth raczej nie wpadła na niego przez przypadek.


Ostatnio zmieniony przez Naga dnia Wto Mar 05, 2019 12:02 am, w całości zmieniany 1 raz
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Nie Lut 24, 2019 12:07 pm

Ogromna, czerwona samica z góry obserwowała swego syna. Pierw ze względnie srogą miną, która po chwili z lekka złagodniała. Spojrzała za samca, gdzie znajdowała się wyrwa, prawdopodobnie prowadząca do jaskini. Potrzepała potężnym łbem w zastanowieniu poruszając utwardzonymi płytami, które wydawały przy tym nieprzyjemne dla ucha dźwięki.
- Wykonuję rozkazy. - powiedziała twardo, lekko wymijająco, wykorzystując sytuację, w której znalazł się przed chwilą Naga. Mógł uznać, że matka go naśladuje, aczkolwiek nie w tym miała interes. Jako jej syn mógł szybko zauważyć oznaki lekkiego zdenerwowania jak chociażby poruszające się z niepokojem płyty.
W momencie, gdy Naga mógł wpaść na to, że coś jest nie tak, matka naparła na niego piersią zmuszając go siłą do wejścia w wyrwę. Jeśli się sprzeciwiał z pewnością nadużyła swoich atutów by ten bez większej awantury udał się do środka. Gdy tylko znaleźli się w środku ścisnęła ogonem jego przednią nogę.
- Nie ruszaj się i nie wydaj nawet najmniejszego dźwięku. Po drodze zwróciłam uwagę nowego stworzenia pustki i chyba tutaj za mną przyszło. - choć miała wewnętrzną nadzieję, że jednak nie. Lazarette pewnie byłaby zachwycona nowym typem pustkowca, jednak nie mogła sobie pozwolić by ściągnąć go do Gniazda. Jeśli rzeczywiście za nią szedł będzie musiała z nim walczyć, miała więc nadzieję, że tylko się jej wydawało.
Dobrze wiedziała, że wróg się zbliża, w końcu miała zmysł ciepła. Może nie był to zmysł idealny, ale wiedziała, że coś żywego podchodzi do bariery. Naga nie posiadł tego zmysłu, ale jego wyczulony słuch mógł wychwycić głośne obwąchiwanie ich jedynej obrony przed stworzeniami pustki.
- Szlag.
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Pon Lut 25, 2019 10:48 pm

Odpowiedź równie wymijająca, co wzbudzająca podejrzenia. Z tego co wiedział, jego matka była Śmiercionośną, czyli w skrócie zabijała Stworzenia Pustki. W górach ich nie powinno być. Co więc było kłamstwem, a co prawdą? Naga zacisnął szczękę, hamując ogarniające go powoli poddenerwowanie. Nienawidził, jak ktoś go oszukiwał. Samemu zdarzało mu się czasem rzucić nieprawdziwą informacją, ale jemu kłamać niewolno było. Po prostu nie.
Skinął lekko łbem, z trudem przełykając te drobne niedopowiedzenie. Ton głosu Astaroth stał się nagle twardy, choć Naga mógł wyłapać w nim szczyptę zawahania.
Zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt
Twarde płyty, pokrywające smoczycę ocierały się o siebie. Coraz szybciej. Coraz bardziej nerwowo. Coś było nie tak. Na pysku Strażnika zdążyło się wymalować tylko zdziwienie, zanim został brutalnie wepchnięty w wyrwę. Trochę się miotał, mimo że został wzięty z zaskoczenia. Matka jednak była silniejsza. Ściśnięta ogonem łapa dodatkowo zniechęciła go do dyskusji. Cholera, ona nawet ogon miała umięśniony jak jakiś samiec na sterydach. Naga wypuścił tylko trochę dymu nozdrzami, opanowując złość. Był na przegranej pozycji. Nie odezwał się ani słowem, wykonując rozkaz matki. Tylko nasłuchiwał. Napastnik wcale się nie krył ze swoim zainteresowaniem barierą. Obwąchiwał ją tak głośno, że nawet smok bez wyczulonego słuchu mógł to usłyszeć. Naga czuł niebywałe podniecenie zbliżającą się walką. Bo chyba do niej dojdzie, prawda? Znał swoją rodzicielkę i wiedział, że kto jak kto, ale ona nie pozwoli temu potworowi dostać się do Gniazda. Wcześniej rzadko kiedy walczył u boku Astaroth. Raczej to ona stawała się na chwilę jego przeciwnikiem w szkoleniowych sparingach.
Samiec nie bał się Stworzeń Pustki. Może wyglądały niekiedy odrażająco, ale większość dało się całkiem łatwo pokonać. Przynajmniej tak słyszał, bo sam nigdy nie spotkał takiego z tych groźniejszych, a ze słów Śmiercionośnej mógł wnioskować, że to, które ją śledziło wcale takie przyjazne.
Siedział więc cicho, w środku aż gotując się z ciekawości i chęci do potyczki. Światło, które naturalnie wydzielał, przybrało na sile niezależnie od jego woli. Niech diabli wezmą ten Rozbłysk. Oczywiście uważał, że błękitna poświata to plus, jeśli chodzi o wygląd, ale jeśli mówimy o ukrywaniu się… Nie działało to zbyt dobrze. Była mała szansa, że stworzenie zobaczy smoka świecącego jak lampka choinkowa z takiej odległości, aczkolwiek nie pomagało im to za bardzo.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Wto Lut 26, 2019 11:25 pm

Astaroth w wielkim skupieniu obserwowała zza wyrwy. Cała mowa jej ciała wskazywała na poddenerwowanie, ale także przy okazji ukazywała podniecenie całą sytuacją. Adrenalina - to było coś, czego Astaroth potrzebowała do egzystencji. Wymagane prawie na równi z tlenem. Naga wciąż przeszkadzał nie tylko wydmuchując tony dymu, ale również świecąc się jak latarnia. Burknęła cicho i uderzyła syna ogonem w szyję jakby strofując go by zachował powagę sytuacji. Cisza... niuchnięcie... cisza... niuchnięcie. To stworzenie pustki denerwowało nawet Astaroth, która miała ochotę wystrzelić i zabić potwora. Miała nadzieję, że może pustkowiec zrezygnuje z natarcia na barierę i odejdzie - wolała uniknąć niepotrzebnych ran, a to stworzenie widziała na oczy pierwszy raz. Zacisnęła ogon w kulę i zamknęła ślepia próbując się uspokoić, ale jej porywczość nie pozwalała na wyczekiwanie. I nie chodziło tutaj o samą wolę walki tak silnie buzującą w jej żyłach - po prostu gdyby bariera padła przez nią nie wybaczyłaby sobie tego. To był jej dom, mimo wszystko. Warknęła sama na siebie i nagle odbiła się z impetem wbijając skałę głębiej. Nawet głaz nie był w stanie jej powstrzymać. Rozłożyła gwałtownie skrzydła i runęła w stronę stworzenia pustki, które najwyraźniej spodziewało się tego ataku. Czyżby nie było takie głupie? Astaroth zionęła w pustkowca z oddali, ale ten już prężył swoje gibkie ciało do skoku. W jego ślepiach było coś podejrzanego... jakby rozumiał. Może na prymitywnym stopniu, ale wydawało się to takie smocze zachowanie, że aż Astaroth się zdziwiła. Wystawiła szpony niczym orzeł chcący złapać swą ofiarę, może chociaż pazury jej pomogą w walce?

Wichrowe Wzgórza UyKnr1E
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Czw Lut 28, 2019 10:07 pm

No co? Jego wina? Już taki się urodził. Trzeba było znaleźć sobie inną miłość życia, która nie przekazywałaby dzieciom cholernego Rozbłysku. Naga osobiście uwielbiał używać go jako sztuczkę na urodziwe samice, aczkolwiek jeśli chodziło o skradanie się, czy ukrywanie się… Cóż, nie był w tym zbyt dobry.
Krew pulsowała mu w gadzich żyłach, gdy słyszał stworzenie coraz wyraźniej. Dotarła do niego nawet jego woń, która była dla niego zaskoczeniem. Zapach napastnika był taki nie tyle słaby, co właściwie… Pusty. Dziwne. Młody smok mógł też jednak stwierdzić, że oprócz tej pustki czuł też zwykły smród. Stworzenia spoza bariery najwyraźniej nie dbały zbytnio o higienę. Cisza przerywana niuchnięciami doprowadzała samca do szału. Chciał coś zrobić, jednak gdy tylko gwałtowniej się poruszył, matka natychmiast dostał strzała z ogona w szyję. Przełknął ślinę, nieruchomiejąc. KIedy był jeszcze pisklakiem, Astaroth często przywoływała go w ten sposób do porządku. Zwłaszcza, kiedy miał się nie ruszać i siedzieć cicho, a to nie zawsze wychodziło. Był taki sam jak Śmiercionośna. Nic nie było w stanie go zatrzymać. Adrenalina płynąca w jego żyłach tylko go nakręcała. Oh, jak dawno się nie bił. Chyba czas odnowić sobie pewne umiejętności. Bezczynność powoli doprowadzała gada do szaleństwa. Jego matkę najwyraźniej też. Słyszał jej przyspieszony z poddenerwowania oddech i ruszające się cicho płyty. Mijały sekundy. Minuty. Naga czuł, jak jego porywczość rozrywa go od środka, każąc mu coś zrobić. Zareagować. Przecież jeszcze chwila i Stworzenie Pustki przejdzie przez granicę! Błekitnooki spiął mięśnie, szykując się do ewentualnego odepchnięcia Astaroth. Ta była jednak szybsza i najwyraźniej równie wściekła co on. Podrostek patrzył chwilę za czerwoną smoczycą z podziwem. Wyglądała imponująco i walczyła także imponująco. Zawsze ją podziwiał, choć nigdy by się do tego nie przyznał. Nie minęła chwila, a on także odbił się od półki skalnej z przebiegłym uśmiechem wymalowanym na pysku. Jaka matka, taki syn.
Gad rozłożył potężne skrzydła i wzniósł się ponad Śmiercionośną i jej przeciwnika, by ocenić sytuację. Górski wiatr smagał go po oczach, zmuszając go do zmrużenia ich, by cokolwiek zobaczyć. Kołował chwilę nad rozgrywającą się poniżej sceną. Matka wpierw zionęła w Pustkowca, jednak ten odskoczył. Dziwne. Naga nie spotkał się jeszcze z żadnym Stworzeniem Pustki, które by tak zwinnie i świadomie unikało ataków. Koniec zabawy. Samiec zaczął pikować, a jego serce przepełniło niebywałe podniecenie. Nadlatywał z lewej strony potwora, by mieć większą szansę na element zaskoczenia. Gdy tylko Śmiercionośna wyszła z pola rażenia, Naga rozwarł pysk i zionął błękitnym ogniem w Pustkowca. Nie wiedział, czy trafił, czy nie. Jak najszybciej mógł, zamachał wielkimi skrzydłami i ponownie wzleciał hen wysoko, by w razie czego uniknąć oberwania od monstrum, albo od matki.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Pią Mar 01, 2019 9:46 am

Skupiony na atakach potwór zdołał uniknąć ataku Astaroth, za to dotkliwie poranił jej brzuch pazurami (-14 HP) w momencie, gdy przelatywała na nim nie chcąc uderzyć w ziemię. Czerwonołuska samica nie była z tych, które łatwo się poddawały. Nawet gdyby wszystko poszło źle nie wycofałaby się z pola bitwy, szczególnie zostawiając syna. Odwróciła się w powietrzu, starając się nie zwracać uwagi na cieknącą z brzucha juchę. Przynajmniej nie pociął jej jelit. Naga miał więcej szczęścia - skupiony na rywalce pustkowiec nie przewidział ataku od boku, dając się tym samym zaskoczyć. Promień energii uderzył w jego bok. (-? HP) Astaroth spojrzała na syna wymagającym wzrokiem - czemu nie wykonał kolejnego ataku? Czyżby przeszył go strach? Dym poleciał z jej nozdrzy, gdy ponownie rzuciła się na Stworzenie Pustki tym razem chcąc dorwać go w swoje szpony. Jeśli tylko udał się plan z pewnością szybko nie puści pustkowca, zionąc mu prosto w jego brzydki pysk.

Astaroth 86/100
Naga 100/100
Stworzenie Pustki ??/??


Ostatnio zmieniony przez Dragon Abyss dnia Sob Mar 02, 2019 9:59 am, w całości zmieniany 1 raz
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Pią Mar 01, 2019 11:12 pm

Naga nie był typem smoka, który przestraszyłby się jednego, wyjątkowo wrednego Pustkowca. O nie. Był po prostu rozważny. Widział już, ze potwór jest zwinny. Mógł się założyć, że gdyby zaatakował szponami jego bok, ten by się błyskawicznie odwinął i zadał mu większe obrażenia, niż gad by chciał. Wolał więc tego uniknąć, znikając ponownie za chmurami, by Stworzenie Pustki straciło go z oczu. Mógł dzięki temu ponowić atak, na przykład tym razem od tyłu i zwiększyć swoją szansę na zwycięstwo. Wolał wszystko zaplanować, choć równie chętnie co jego matka rzuciłby się na monstrum z pazurami. Aczkolwiek… Ona mocno oberwała mimo utwardzonych łusek, a on na razie nie. Był w pełni sprawny, co dawało im przewagę. Strażnik unieruchomił swoje skrzydła, tym samym zaczynając szybować. Zataczał koła w kompletnej ciszy, nie mogąc ryzykować, że potwór go usłyszy. Jaka byłaby wtedy niespodzianka?
Samiec obserwował, jak matka rzuca się na monstrum. Tym razem wyglądało na to, że miała większe szanse niż poprzednio. Pustkowiec prawdopodobnie był jeszcze zszokowany udanym atakiem Nagi. Zapewne też czuł niewyobrażalny ból. Zionięcie smoka z tak niewielkiej odległości musiało być potworne. Oby jego wnętrzności gotowały się jak bulion, należało mu się. Błękitnooki nie mógł pozwolić, żeby cokolwiek skrzywdziło jego rodzinę. Może miał Astaroth wiele rzeczy za złe, ale nadal pozostawała jego matką. Gad planował rozegrać to wszystko z głową, ale… Ile mógł jeszcze czekać? Stworzenie Pustki zdąży zranić Śmiercionośną jeszcze tysiąc razy, zanim on zdecyduje się na atak!
W oczach smoka pojawił się płomień agresji, pysk wykrzywił się we wściekłym grymasie, a całe jego ciało rozbłysło jeszcze bardziej. Samiec złożył skrzydła i zaczął pikować, rozwierając pysk i szykując szpony. Tuż przed uderzeniem wyhamował nieco, by też się przypadkiem nie zabić. Miał nadzieję na wbicie się zębami w kręgosłup Pustkowca i w najlepszym wypadku zmiażdżenie go. Szarołuski zamierzał też wbić ostre pazury w tułów przeciwnika, by jak najdotkliwiej go zranić, ale też nieco go unieruchomić, by mieć czas na prawidłowe użycie swoich kłów. Oby tylko matka mu nie przeszkodziła, jego pomysł wydawał się być bardziej przemyślany niż walka na oślep. Samicą kierowała wściekłość i pusta furia. Nim także, jednak starał się też znaleźć najbardziej korzystne wyjście z sytuacji. Nie zamierzał dać się zranić. Krew pulsowała mu w żyłach, a podniecenie wzrastało z każdą sekundą walki. Czy dane będzie im ją wygrać?
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Sob Mar 02, 2019 10:08 am

Stworzenie Pustki obserwowało czujnie swych przeciwników, a gdy Astaroth chciała pochwycić go w szpony ten zgrabnie uniknął ataku prześlizgując się pod nadlatującą samicą. Nie omieszkał uderzyć czerwonołuskiej ogonem w poraniony brzuch. (-8 HP) O ile udało mu się ominąć cielska masywnej samicy, tak jej promień mógł poczuć bardziej dotkliwie. (-? HP) Wciąż odczuwając efekt energii Astaroth nie umknął przez Nagą, który co prawda zbliżył się do pustkowca i go ranił, ale nie tak dotkliwie jak tego pragnął. (-? HP) Samica wiedziała, że jej syn jest dość inteligentny, by uciec po ataku od stworzenia, toteż użyła ponownie zionięcia, a potem gwałtownie zapikowała pragnąć uderzyć w potwora z pełną siłą.

Astaroth 79/100
Naga 70/70
Stworzenie Pustki ??/??


Ostatnio zmieniony przez Dragon Abyss dnia Wto Mar 05, 2019 7:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Sob Mar 02, 2019 11:27 pm

Nie zostało mu nic, tylko ponownie wzlecieć w chmury. Atak może nie przebiegł tak, jakby tego oczekiwał, aczkolwiek młody smok był zadowolony, że w ogóle zdołał zranić zwierze. Bydle było cholernie zwinne i… myśląca, co nie za bardzo pomagało im w uśmierceniu go. Naga miał szczęście, że Pustkowiec jeszcze nawet go nie zadrapał, w przeciwieństwie do Astaroth, która miała obficie krwawiącą ranę na brzuchu. Nie wyglądało to za dobrze. Strażnik miał tylko nadzieję, że uda jej się dotrzeć do Samaela, zanim się wykrwawi. Zaletą posiadania Uzdrowiciela za partnera, było to, że w każdej chwili mógł poskładać nieokiełznaną Śmiercionośną.
Błękitnooki już po raz trzeci leciał w chmurach, spoglądając w dół. Mimo osłabienia, czerwonołuska walczyła jeszcze zacieklej, co było godne uznania. Naga zawsze ją doceniał i podziwiał jej dokonania, choć z drugiej strony, czasem wręcz jej nienawidził. Po części za to, że nigdy go nie doceniała, a po części, że przerażało go ich podobieństwo. Nie chciał być w przyszłości drugą Astaroth. Chciał być inny, być sobą. Chyba miał do tego prawo.
Młodziak otrząsnął się z przemyśleń i zacisnął zęby, widząc, że Śmiercionośna pikuje w stronę potwora. Nie wiedział, jak to się skończy, więc też się przygotował do ataku. To Stworzenie Pustki było w końcu cholernie szybkie i zwinne, więc istniała szansa, że zdąży wykonać unik przed rozpędzoną członkinią ugrupowania Zwiadowców. Kto wie, jakie asy w rękawie miało jeszcze to coś? Może było niezniszczalne, a oni tak na prawdę nie mieli żadnych szans w tej potyczce? Podrostek miał szczerą nadzieję, że atak Astaroth będzie kończył tę walkę, a monstrum padnie trupem. Oby jego matka nie oberwała po raz kolejny tym razem. Sam zaczął obniżać lot. Wolał mieć lepszy widok na poczynania samicy, by w razie czego wkroczyć do akcji. No dalej! Jak wytrzymały może być ten potwór?! Przecież dostał już zionięciem dwa razy i raz jego pazurami. Jakim cudem jeszcze trzymał się na nogach? Oczy szarołuskiego zapłonęły wściekle. Koniec tego. Naga złożył skrzydła i po raz kolejny zapikował w dół w ślad za swoją matką, by w razie jej błędu po niej poprawić. Żaden Pustkowiec nie będzie sobie tak z nim pogrywał. Młodziak już czuł ten metaliczny smak krwi w pysku. Tym razem trafi. Prosto w kark.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Nie Mar 03, 2019 11:50 pm

Stworzenie Pustki może nie udało się uniknąć promienia Astaroth, która z niszczycielską siłą wbiła się w ciało przemęczonego potwora. (-? HP) Jeden sukces nie powstrzymał czerwonołuskiej, która niczym meteor leciała z prędkością światła na stwora. Uderzyła w niego z pełną siłą (-? HP) Obydwoje wryli się w ziemię, a walka na podłożu trwała zaledwie chwilę - Astaroth w końcu wylądowała pod potworem, którego zrzucił dopiero jej syn samemu go atakując. Samica ryknęła w stronę potwora widząc jego zamiar - zdzielił on Nagę w łapę (-8 HP) sprawiając mu niewyobrażalny ból. Czerwonołuska odepchnęła się niezgrabnie od ziemi i rzuciła się w stronę potwora mając zamiar przygwoździć go do ziemi, zionąć mu w pysk a potem go skonsumować. O ile uwielbiała walkę, nie chciała by jakieś nieczyste stworzenie biło jej dzieci. Wolałaby przyjąć ciosy na siebie dając ofensywne pole do działania pociechom. Może była wymagająca, może widziała w nich tylko słabości, ale! Żadne tak słabe stworzenie pustki nie zabije jej dzieci na jej warcie. Jeśli zginąć to w obliczu niewyobrażalnej siły.

Astaroth 79/100
Naga 62/70
Stworzenie Pustki ??/??


Ostatnio zmieniony przez Dragon Abyss dnia Wto Mar 05, 2019 7:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Naga
Naga

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
14
Atuty :
Skupiona energia (lvl 1), Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
4/4
| HP :
62/70
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
Przy sobie: NIC | W legowisku: NIC
| PR :
204
| PD :
10
Liczba postów :
33
Join date :
17/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Naga Pon Mar 04, 2019 11:50 pm

Po chwili przemyśleń, Naga doszedł do wniosku, że być może poddanie się emocjom nie było takim dobrym pomysłem. Do takich refleksji skłoniła go cholernie boląca rana na łapie. Durny potwór. Młodziak zatoczył się zaraz po ataku, mogąc ustać solidnie tylko na trzech nogach. Uszkodzenia może nie były jakieś ogromne, jednak ból nie pozwalał na razie na mocniejsze obciążenie kończyny. Drogocenna krew skapywała na ziemię, barwiąc ją na czerwono, a charakterystyczny, metaliczny zapach uderzył mu do nozdrzy. Przynajmniej kość nie była uszkodzona, co można było uznać za duży plus. Tylko draśnięcie. Smok otrząsnął się po kilku sekundach z szoku i odsunął się od Pustkowca, wykrzywiając pysk w bolesnym grymasie, by nie oberwać po raz drugi. Zresztą jego matka właśnie chyba kończyła potyczkę. Wszystko wskazywało na to, że pokonanie Stworzenia Pustki jest kwestią paru chwil. Błękitnooki patrzył, jak Astaroth rzuca się na monstrum, mając zamiast przygwoździć je do ziemi i najpewniej zionąć mu w ten obrzydliwy pysk, by usmażyć jego przeżarty pustką mózg. Co za piękne zakończenie.
Strażnik nie miał jednak pewności, czy Śmiercionośna da radę przewalić potwora, zważając na to, jak poważnie była ranna. Samiec spojrzał najpierw na szramę w jej brzuchu, a następnie na swoją łapę. Przecież to nic! Zacisnął zęby i, nie zważając na okropny ból, zrobił parę kroków do przodu, znajdując się jakieś sześć metrów od szamotaniny. Młodziak nabrał powietrza w płuca, szykując się do potężnego zionięcia, będącego planem awaryjnym, w razie gdyby jego matka nie dała rady przezwyciężyć monstrum. Wierzył w nią, aczkolwiek z każdą chwilą obserwowania krwi wypływającej z jej świeżej rany, coraz bardziej wątpił w jej siłę. Przynajmniej w tamtym momencie, bo zwykle ją podziwiał i nigdy nie nazwałby jej słabą. Astaroth należała raczej do smoczyc, które walczą do ostatniej kropli krwi. Dosłownie. Śmiercionośna może sama tego nie zauważała, pochłonięta bijatyką, ale z każdą kroplą czerwonej cieczy, traciła także siłę w łapach. Naga miał nadzieję, że tylko wyglądało to groźnie, a matka sobie poradzi, jednak… Tylko głupiec nie ma wątpliwości, prawda?
Gadowi pozostało tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń, jednocześnie szykując się do potencjalnego ataku, gdyby jego rodzicielka się przeliczyła co do swojego zdrowia, lub wytrzymałości Pustkowca.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Dragon Abyss Wto Mar 05, 2019 7:49 pm

Astaroth niechlujnie powaliła Stworzenie Pustki, a zaraz zionęła w jego pysk promieniem (-? HP), który przysmażył mu mordę.  Czuła jak promień syna ugodził bestię w bok. (-? HP) Nie czekała długo - w szale rzuciła się na głowę pustkowca odrywając ją od ciała.  (-? HP) Chciała go rozszarpać. I zapewne by to zrobiła, gdyby nie głuche uderzenie ciała o wzgórza. Odwróciła łeb usmarowany w ciemnej posoce. Naga... zemdlał? Nie wyczuł spadku odporności? Włożyła tyle trudu by ich tego nauczyć! Szlag! Teraz straci możliwość uzyskania mięsa i zbadania tego potwora. Warknęła niezadowolona, ale ruszyła w stronę syna.  Ledwo podniosła samca z ziemi i ruszyła w stronę Przełęczy, gdzie zamierzała odstawić syna i ruszyć do Samaela. Sama nie czuła się najlepiej.

Gratulacje!
Odkryłeś nowe stworzenie pustki! Zadania dodatkowe zostały zaliczone! Za ich wykonanie otrzymujesz 10 Punktów Rozgrywki! Otrzymujesz 10 Punktów Doświadczenia.


Spoiler:
Belial
Belial

Zbieracz
Płeć :
Male
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Skupiona Energia 1 | Mistrzowska Celność 1
| ZG :
20/20
| W :
6/6
| HP :
60/60
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
-
| PR :
213
Liczba postów :
28
Join date :
14/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Belial Pon Kwi 01, 2019 10:51 pm

Będąc już u Podnóża Gór, aż się prosiło lecieć nad malowniczą Przełęczą Dúnedaina w stronę wyższych partii Gór. Zawsze lubił tą część Gniazda, dobrze się tu czuł, pośród strzelistych szczytów, między którymi można było bez końca szybować na silnych podmuchach wiatru. Latanie zazwyczaj  pomagało mu, gdy jego myśli stawały się nieznośną, splątaną masą zaprzeczających sobie głosów. Był zdenerwowany tym, że przyjdzie mu lecieć w drużynie ze smokami, którym nie do końca potrafił zaufać. W końcu nawet nie potrafili wydusić z siebie swoich imion, a co tu mówić o jakieś skoordynowanej współpracy. Czyżby byli aż tak mocno przerażeni perspektywą wyprawy, po tym jak ostatnia poszła tak fatalnie? Już chyba wolał wersję, że wszyscy byli jak Lilith i koniec końców misja potoczy się bez problemów. Nie ma nic gorszego jak towarzysze przepełnieni tak silnym strachem, że aż odbierającym trzeźwy osąd sytuacji oraz paraliżującym w chwilach, gdy potrzebna była szybka reaktywność.
Im dłużej nad tym dumał, tym czarniejsze myśli przemykały przez jego kolczasty łeb. A skoro już zabrnął nad Wichrowe Wzgórza, to może mały wypad poza barierę zdołałby oczyścić trochę jego umysł? Niby samotne narażanie się nie wyglądało na zbyt rozsądne zachowanie, gdy niebawem czekała ich wyprawa, ale z drugiej strony, narażanie życia było przecież na stałe wpisane w bycie Zwiadowcą. A kolejne kawały mięsa zawsze będą mile widziane w Spiżarni, niezależnie czy będą pochodzić od jednego smoka czy od całego ugrupowania. Z tą myślą przekroczył barierę.
1
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Nayari Pon Kwi 01, 2019 11:08 pm

Belial był wysoce rozczarowany postawą Zbieraczy z którymi przyjdzie mu wyruszyć niebawem na wyprawę. Nic więc dziwnego, że wojowniczy samiec, chcąc się odstresować, przekroczył barierę. Niby taki zwykły wypad, a mógłby przerodzić się w coś, co pozwoli napełnić brzuchy kilku smokom. Mogło się to potoczyć również fatalnie i to podrostek skończy w czyimś żołądku, jednak Belial wiedział, że nie można sytuacji z mięsem zostawiać samej sobie. W końcu na nim w jakiejś części spoczywał obowiązek wykarmienia wszystkich w Gnieździe.
Wiatr na Wichrowych Wzgórzach wydawał się być wyjątkowo łagodnym w tej chwili, więc olbrzym nie miał problemu z poruszaniem się po nieprzyjaznych terenach. Niestety wydawało się, jakby okolice były opustoszałe i nikt się w nie nie zapuszczał od ostatniego czasu. Jednak czy na pewno? Belial mógł w tej chwili podziękować naturze za to iż nie miał wrażliwego węchu, ponieważ kątem oka dostrzegł coś, co mogło przykuć jego uwagę. Jeśli zwrócił wzrok w tamtą stronę mógł dostrzec szczątki ciała Bogrotha. Nie wyglądało to przyjemnie, a pachnieć musiało jeszcze gorzej. Jednak po zbliżeniu się Belial mógł dostrzec iż można odzyskać cokolwiek z resztek truchła, nie było to może to samo co żywy stwór, jednak lepsze to niż nic.

Gratulacje, znalazłeś 2 ochłapy!
Belial
Belial

Zbieracz
Płeć :
Male
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Skupiona Energia 1 | Mistrzowska Celność 1
| ZG :
20/20
| W :
6/6
| HP :
60/60
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
-
| PR :
213
Liczba postów :
28
Join date :
14/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Belial Sro Kwi 03, 2019 11:13 pm

Spostrzegłszy w końcu coś, co nie składało się na kamienną powierzchnią szczytów, zawrócił gładko w powietrzu osiadając nad znaleziskiem. Dopiero z bliska, gdy zwiesił swój toporny łeb na tym, co pozostało z Bogrotha, owinął go silny zapach gnijącego mięsiwa, z którego natychmiast poderwała się chmara much żywiących się resztkami. Oczywiście to nie był czas by narzekać na cokolwiek, a przynajmniej nie na stan zastanego zwierza, jeżeli mógł jeszcze coś z niego pozyskać. Bez większych ceregieli zajął się padliną, rozrywając ją z nadzieją, że pod fałdami skóry i góry kości znajdzie wciąż jadalne części zwierzęcia. I owszem, po rozszarpaniu szczątków udało mu się oderwać dwa kawałki mięsa od strony grzbietu Bogrotha i od razu rozpostarł skrzydła zwracając się w stronę otwartej przestrzeni. Nie miał zamiaru zabawiać tu dłużej. Choć stan, w jakim znalazł zwierzę, wskazywało, że cokolwiek je zabiło, raczej już dawno zdążyło się posilić i opuścić te tereny. Mimo to zerwał się do lotu, zabierając ze sobą kawałki mięsa, nie kusząc losu spotkaniem z zabójcą Bogrotha.  
Belial wciąż był pełen sił i nie odczuwał charakterystycznego zmęczenia po wystawieniu się na działanie pustki. Stąd ruszył pewnie dalej w poszukiwaniu potencjalnego źródła pokarmu. Miał nadzieję, że tym razem uda mu się spostrzec żywą ofiarę, z której udałoby się pozyskać więcej mięsa, a na pewno w lepszym stanie niż ochłapy wyrwane z padliny.
2
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Nayari Sob Kwi 06, 2019 9:41 pm

Belial przemierzał dalej tereny, będąc pewnym swej siły i odporności na Pustkę, chcąc przysłużyć się Gniazdu niczym przykładny żołnierz. Choć ochłapy nie zachęcały swą jakością były wciąż lepsze niż mięso Stworzenia Pustki, tak więc nie było co narzekać, zwłaszcza, że Spiżarnia wciąż świeciła pustkami, zwłaszcza przy obecnej populacji gadów. Czasem mogłoby się wydawać iż rozwiązanie jest tak blisko... jednak nie było ono do końca godne tak dumnych istot, jakimi były smoki.
Syn Śmiercionośnej tym razem niestety nie uświadczył nic, czy to było coś dobrego czy złego, cóż z jednej strony przydałoby się więcej mięsa, z drugiej dobrze, że nie zaatakował go żaden Potwór Pustki, prawda?
Belial
Belial

Zbieracz
Płeć :
Male
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Skupiona Energia 1 | Mistrzowska Celność 1
| ZG :
20/20
| W :
6/6
| HP :
60/60
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
-
| PR :
213
Liczba postów :
28
Join date :
14/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Belial Pon Kwi 08, 2019 2:27 am

I nic. Ani śladu żywego ducha. Na swój sposób było to nawet kojące. Gdyby nie świadomość, że nie może się aż nadto oddalać, by móc w każdej chwili bezpiecznie wrócić, pewnie zapuściłby w najdalsze zakątki tego miejsca. Jako dzieciak często sobie wyobrażał, że skoro jest Zwiadowcą, to cały świat stoi dla niego otworem. Tak po prostu. Wówczas z trudem przyjmował do wiadomości fakt, że i jego ogranicza wytrzymałość na pustkę, tak jak każdego innego smoka narodzonego w obrębie bariery. Z lekkim niedosytem zatoczył koło, zbliżając się nieco w stronę Gniazda. Wciąż otaczały go obce szczyty, jednakże teraz po swojej lewej stronie miał w zasięgu wzroku seledynowy zarys kopuły, jaką kreśliła energia chroniąca ich ziemie. Stąd już szybko mógłby znaleźć się po tej bezpiecznej stronie. Mimo to wciąż miał nadzieję, że zdoła coś wypatrzeć czując się względnie bezpiecznie w powietrzu.
3
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Nayari Wto Kwi 09, 2019 2:38 pm

Zimny wiatr okalał łuski Beliala, który wciąż patrolował okolice, jednak może było warto? Może w końcu odnajdzie jakąś zdobycz, która pozwoli mu na zasilenie Spiżarni? Marzenia ściętego łba, jednak nikt nie zabroni ich mieć.
Minęło dużo czasu, nim temperatura obniżyła się jeszcze bardziej, a Bel zauważył iż słońce zaczynało chować się za horyzontem, ustępując miejsca dumnemu księżycowi, który dzielnie odbijał jego promienie. Jednak Zwiadowca nie pozostał samemu sobie, mógł usłyszeć głośny ryk, który po dłuższym zastanowieniu potrafił przypisać do Xeegodona, widocznie musiał tu przywędrować, jednak... skąd? Czy możliwym było iż tutaj też można spotkać te stworzenia, które wolały raczej lodowe tereny, przez swoje grube futro? Co prawda na szczytach był silny wiatr i nie można tego klimatu porównać do najprzyjemniejszych, ale żaden gad wcześniej nie uświadczył tutaj tego gatunku, sądząc, że nie nadają się one do wspinaczek.

Brawo, znalazłeś Xeegodona, opisz teraz jego zabójstwo, dostaniesz za niego 3x Czyste Mięso!
Belial
Belial

Zbieracz
Płeć :
Male
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Skupiona Energia 1 | Mistrzowska Celność 1
| ZG :
20/20
| W :
6/6
| HP :
60/60
Matka :
Astaroth
Ojciec :
Samael
Ekwipunek :
-
| PR :
213
Liczba postów :
28
Join date :
14/02/2019

Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Belial Sob Kwi 13, 2019 1:59 am

Starsze gady, a przynajmniej większość z nich, najpewniej uznałyby zachowanie Zbieracza za kompletnie nierozważne. Nie tylko udał się poza barierę samotnie, ale również zdawał się nie zwracać uwagi na gęstniejący wokół mrok, jaki przynosiła ze sobą nadchodząca noc. Ciemności, które przecież mogły zarówno skryć przed nim jego potencjalne ofiary, jak i zagrażające mu stworzenia pustki. Na swoją obronę Belial mógł jednak przedstawić fakt, że choć za dnia jego wzrok był normalny, nie dający mu żadnej przewagi nad innymi, to akurat nocą stawał się jego niezwykłym atutem. Bowiem jego czerwone ślepia doskonale widziały w ciemnościach, były w stanie dokładnie rozróżniać wszystkie załamania gór czy skromne kępy roślin, nie pozostawiając miejsca na zaskoczenie przez czające się w cieniach istoty.
Nie spodziewał się jednak, że noc oraz ciężar pustki, który zawsze towarzyszył po opuszczeniu terenów Gniazda, wyzwoli w nim ni stąd ni zowąd jego drugą stronę. Myśli płynnie przepłynęły od tych kłębiących się wokół odpowiedzialności wobec ugrupowania oraz reszty smoków do mniej ułożonych, skupiających się na prostej chęci zatopienia kłów w żywym stworzeniu i posmakowaniu krwi. Zawsze cieszył się, że został naznaczony znamieniem Zwiadowcy, bo właśnie dzięki temu mógł udawać się na polowania i mimo rygorystycznych zasad panujących w Gnieździe w kwestii jedzenia, był w stanie chociaż prowizorycznie zaspokajać swój głód, kosztując posoki swych ofiar.
Jak na ironię chyba właśnie swoim własnym myśleniem udało mu się w końcu ściągnąć w te okolice jakieś zwierzę. Wpierw usłyszał ryk, natychmiast w pełni przykuwający całą uwagę Beliala. Potem dostrzegł i jego - białego, futrzanego Xeegodona wędrującego spokojnie po szarym, dosyć łagodnym zboczu góry. Pysk smoka jak na zawołanie wykrzywił drapieżny uśmiech ukazujący rząd białych kłów, a czerwone ślepia zabłyszczały obserwując w skupieniu upatrzoną ofiarę. Ułożył się w locie do pikowania nie uderzając przy tym skrzydłami by przypadkiem nie spłoszyć Xeegodona. Runął na niego nie pozostawiając mu żadnej szansy na obronę. Gdy tylko ofiara znalazła się w jego szponach, w mgnieniu oka pochwycił zwierzę za kark słuchając z zadowoleniem, jak kręgi szyjne pękają pod naciskiem jego szczęk odbierając życie Xeegodonowi a jego truchło opadło zaraz z głuchym łoskotem na nagie skały. Lekki zawód przyszedł po kilku dobrych minutach, gdy młody Zwiadowca zdał sobie sprawę, że jego łup nie jest tak wielki, jak początkowo mu się wydawało. Zawarczał przeciągle przed ponownym schwyceniem ciała zwierzęcia w żelazny uścisk szczęk. Potrząsnął brutalnie, przytrzymując jednocześnie szponami jednej łapy. O dziwo, nawet przelotnie przemknęła mu przez głowę myśl pożarcia części mięsa tu na miejscu, gdy nikt nie widziałby jego uczynku. Zadowolił się jednak ciężkim, żelazistym smakiem wypełniającym jego pysk po brzegi, a także jakże rozkosznymi dźwiękami towarzyszącym rozrywaniu tkanek i kości.
Po wszystkim oblizał z zadowoleniem brzegi swojego pyska oraz rzędy kłów, potrząsnął też łbem otrzepując resztki szkarłatnej cieszy z wiszących fałd skórnych jego gardzieli. Aż wreszcie mógł spokojnie ruszyć z powrotem w stronę bariery wraz z pozyskanymi w sumie już pięcioma kawałkami mięsa.
4

Sponsored content


Wichrowe Wzgórza Empty Re: Wichrowe Wzgórza

Pisanie by Sponsored content


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach