Nieznane Tereny (0)

Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieznane Tereny (0) Empty Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Dragon Abyss Sro Lut 20, 2019 7:43 pm

Teren nie został odkryty.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Dragon Abyss Sro Lut 20, 2019 8:24 pm

Trzask, gruchot i dudnienie. Tyle mógł usłyszeń Lunarson umykając pomiędzy kolejnymi konarami drzew. Wielkie pnie powoli zmieniały się w kompletnie inne drzewa. Zapewne gdyby nie ciemność towarzysząca samcowi mógłby dostrzec istotę piękna tego miejsca. Nieopodal musiała być woda - Lunarson mógł usłyszeń szmer płynącej cieczy. W pobliżu dało się zetknąć się z śpiewem ptaków, który był tak rzadko spotykany w Gnieździe. Wszystko wydawało się być fantazją wykreowaną przez zmęczony umysł po spotkaniu nie tylko z drzewami, ale także z podłożem. Otumaniony Lunarson miał jednak pewien problem - nie panował nad rozbłyskami, które aktualnie rozświetlały pół lasu, a dodatkowo hałas, który narobił z pewnością nie był dla niego wspomagającym. W momencie otwarcia oczu już mógł ujrzeć kilkanaście świetlnych punktów daleko za drzewami. Świetliki? Wydawały się iście żółte, przy okazji przeszywające jego ciało na wskroś. Czy świetliki jednak poruszałyby się aż tak spójnie? Najwyraźniej coś go obserwowało. Po chwili mógł usłyszeć łamiące się gałęzie, a potem jeden z niewielkich patyków spadł prosto na jego pysk wraz z kilkoma liśćmi. Zdecydowanie nie było tu bezpiecznie.

Lunarson otrzymał obrażenia od uderzenia w obiekty oraz uderzenia w ziemię. (-5HP)

Lunarson 65/70
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Mentiroso Sro Lut 20, 2019 9:38 pm

Przez krótki moment kręciłam się pod barierą nie mogąc się zdecydować czy ruszyć dalej czy pozostać w bezpiecznej strefie. Kiedy jednak pomyślałam jak bardzo moja motka byłaby zawiedziona moim zachowaniem. Miałam przecież znamię zwiadowców! To coś znaczyło i nie mogłam się tak łatwo poddać strachowi. Z głośnym westchnięciem przeleciałam więc przez barierę podążając za samcem a kiedy znikł mi z oczu za odgłosem uderzenia przez niego o ziemię. No naprawdę nie mógł ciszej wylądować? Rozumiem że był duży jednak to nie znaczyło że może tak hałasować poza barierą. Widząc światło dobiegające z dołu obniżyłam pułap lotu zaraz potem spokojnie lądując koło tego wielkiego smoka uważnie przypatrując się okolicy. Inni może nic nie widzieli jednak geny które odziedziczyłam po rodzicach przydawały się czasem w takich sytuacjach.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Lunarson Czw Lut 21, 2019 3:06 pm

Szum odbijał się w jego ciele, wprawiając w ruch ziemię. Zaczęło mu się kręcić w głowie, a on sam nie był w stanie się na niczym skupić. Otwierał oczy, to je zamykał, atakowany przez różne przebłyski podświadomości. Z pewnością zwymiotowałby, gdyby miał czym. W końcu skupił się na uspokojeniu oddechu, po czym otworzył delikatnie oczy. Zaraz tego pożałował, czując jak coś spada mu na łeb. Wyobraźnia zaczęła płatać mu figle, a on myśląc, że to jakieś zwierzę, automatycznie poruszył całym cielskiem by się odepchnąć i wydobyć z siebie przeraźliwy skrzek. Gałąź już dawno leżała pośród połamanych krzaków, a on i tak przerażony rozglądał się za tym czymś, co próbowało go połknąć w całości. Po chwili spróbował wstać, ale to jak poruszać ręką, której się nie czuje.
"A niech cię, Lunar!" burknął w myślach i delikatnie zmienił pozycję na wygodniejszą. Już prawie stał na własnych łapach, kiedy jakiś ciemny kształt wylądował tuż obok. Raz dwa powrócił na łono natury, krzywiąc się przy tym. Zadek rozbolał go nieznacznie, ale lepsze to, niż utrata życia. Nie od razu zorientował się, że to smok. Pióra i futro zmyliły go, lecz im dłużej wpatrywał się w kontury postaci, tym szerzej się uśmiechał.
"To smok, bez dwóch zdań. Ale przyleciał tu za mną, czy może jest stąd?"
W ciemności nie wiele mógł dostrzec, a jego rozbłyski utraciły na jakości. Z każdą następną sekundą jego blask nabierał mocy, ale to dobrze, czy może jednak dramatyczne?
Kiedy samica zaczęła się rozglądać, on dalej jeszcze walczył o możliwość ustania na łapach. Jakież było jego szczęście, kiedy się udało, ale zaraz zbladł orientując się w sytuacji. Był tu, w mroku, skuty lodem i otoczony cieniami. Stał pośród żywej przyrody, która mogła go strawić choćby jedną nutą.
Krzywiąc się z bólu zaczął wyglądać niebezpieczeństwa, szczególną uwagę zwracając na światła za drzewami. Z jednej strony pragnął uciekać, ale z drugiej coś kazało mu się zatrzymać na dłużej. Pytanie czy da radę dojść do granic bariery i wrócić do gniazda? Zrobił krok w tył, nie bardzo wiedząc czy to jeszcze on, czy to może już jego słabość.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Dragon Abyss Czw Lut 21, 2019 10:23 pm

Mentiroso udało się wylądować nieopodal samca bez zbędnego uszczerbku na zdrowiu. Co prawda przechodząc przez barierę mogła poczuć jakby cząstka jej duszy ulatywała w nieznane, jednakże uczucie to było do zwalczenia. Natura była piękna, jednak coś nie dawało gadom spokoju. Nagle ptaki zerwały się do szaleńczego tańca, uciekając jak najdalej potrafiły. Smoki mogły usłyszeć paniczne uderzenia malutkich skrzydełek. A potem nastała cisza... Przerażająca cisza, którą przerwać mógł tylko warkot niepodobny do dźwięku wydawanego przez smoka.
Lunarson i Mentiroso pomimo przeczucia czyhającego na nich zagrożenia... nie mogli wszystkiego przewidzieć. Z mroku pojawiły się nagle dwa Viserany. Jeden z nich rozdziawił pysk kumulując w nich błękitną energię, która miała za moment trafić w oszołomionego Lunarsona. Drugi zeskoczył z drzewa wprost na Mentiroso formując się w kulę, która samym pancerzem mogła zadać głębokie rany. To nie był dobry dzień dla gadów.

Lunarson 65/70
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Mentiroso Sob Lut 23, 2019 2:22 pm

Cholera jasna! A to był tak spokojny dzień. W sumie nadal by był gdybym nie poleciała za tym ślepym wielkoludem. Nie wiedziałam do jakiej grupy w stadzie należy ten smok ale popisał się wspaniale. Widząc tego Viserana który leciał w moim kierunku złożony w kólke zacisnęłam szczęki i po uniesieniu przednich łap spróbowałam odbić się tylnymi łapami od podłoża by w najwyższym punkcie skoku rozłożyć skrzydła i zacząć nimi machać by utrzymać się nad ziemią w odległości która nie pozwoliłaby Viseranom na zbyt łatwe zaatakowanie mnie. Po upewnieniu się że o nic nie zahaczyłabym skrzydłem chciałam wzlecieć ponad drzewa.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Lunarson Sob Lut 23, 2019 7:06 pm

Obmacywany przez ciemność i molestowany stał w strachu, spoglądając na to co działo się wokoło. Bestie zaatakowały, a on nie mógł tego powstrzymać. Nie był w stanie im uciec, ale może był w stanie pomóc smoczycy, która miała na tyle odwagi, że za nim przyleciała. Bo jak mógłby postąpić inaczej? W końcu był Srebrną Tarczą, świadkiem porządku i cierpienia. Gdzieś tam czaiła się ciemna strona jego charakteru, gotowa w każdej chwili się uwolnić, ale jeszcze nie teraz. Tyle rzeczy stało się jednocześnie. Nie mógł wszystkiego dokładnie przemyśleć, ale jedno było pewne. Samica były najważniejsza. Mogła być wredna, zła i nie warta świeczki, ale prawda była taka, że wszyscy byli więcej warci od niego. Co więc zrobił?
To, co nakazywała mu podświadomość. Zamachnął się ogonem z całej siły. Ogromny ból przeszył jego ciało od dołu do góry. Krzyknął, ale cierpienie było jedynie dowodem na to, że postępuje słusznie. Ogon niczym bicz przeciął powietrze, atakując nie tyle bestie, co pobliskie drzewa. Stwierdził, że jeżeli zwierzęta utkną na jakiś czas, bądź zostaną zdezorientowani, to może Menti uda się uciec, a może nawet i Lunarowi? Ogon był niczym tarcza, która oddzielała Viserana od Menti. Czy samiec w jakiś sposób jej pomógł tym czynem?
Sama myśl, że mogłoby się nie udać, była tak straszna, że ogarnął go gniew. Jego krótkie życie mignęło mu przed oczami. Wszystko zaczynało się nasilać. Ból ciała był niczym, w porównaniu do żywiołów, które wciągały go na dno. Tonął pod naporem emocji i przykrości, a kiedy się sprzeciwił, niczym wieloryb wypłynął na powierzchnię. Wściekły i nieopanowany uderzył swoją mroczną historią. Zadał cios kumulując wszystko to, co go spotkało.
Nie żyć, gnić, nie istnieć. Pragnienie by być słabym ogarnęło go, ale zanim przeminie chciałby zrobić jeszcze jeden krok i tym krokiem, tą konkretną drogą była tarcza. Srebrna Tarcza wykuta z jego dobrego serca.
Smok przemówił. Jasny promień wystrzelił z jego gardzieli, oślepiając samego Lunara. Zderzyła się nadzieja i upadek. Co zwycięży?
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Dragon Abyss Sob Lut 23, 2019 10:44 pm

Mentiroso rozważnie wybrała uniknięcie ciosu i podjęła próbę ucieczki. Możliwe, że wszystko by się powiodło, gdyby nie to, że samica została trafiona przez jednego z Viseranów. Uderzenie łapy w skrzydło spowodowało, że Mentiroso zachwiała się i opadła na ziemię. (-5 HP) Lunarson w tym czasie próbował wygrać z własnym strachem i wymyślić sposób na wydostanie się z potrzasku. Próbował on przewalić drzewo, które pod naporem przechyliło się zatrzymując na drugim. Może zabarykadowało to przejście jednemu z Viseranów, ale z pewnością nie na długo. Wciąż mieli stworzenie pustki między sobą, które raczej nie chciało iść na ugodę. Lunarson wystrzelił promień w stronę zatrzymanego potwora dotkliwie go raniąc (-15 HP), jednak Viseran nie pozostawał dłużny - wystrzelił niebieską energią w Lunarsona, który mógł poczuć bolesne uderzenie skupionej siły. (-15 HP)

Mentiroso 55/60
Lunarson 50/70
Viseran 1 65/80
Viseran 2 80/80
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Mentiroso Sob Lut 23, 2019 11:00 pm

Zdenerwowana wstałam na równe łapy. Obróciłam się do tego stwora i spróbowałam wystrzelić w tego stwora wiązką energi z pyska celując w jego głowę. Z jednym na raz powinniśmy dać sobie radę jednak tamten smok nie wydawał siebie przystosowany do wędrówek poza barierę. Możliwe że tylko jedno z nas wróci do domu. Pokręciłam łbem nie chcąc myśleć o tym w tym momencie. Warto bylo wierzyć w powrót naszej dwójki do gniazda. Choć było to spowodowane ślepotą tego wielkiego smoka oboje natrafiliśmy na te stworzenia z pustki. Były one blisko bariery czy też zwabił je tu hałas? Jeśli było ich więcej koło bariery może niedługo być nieciekawie.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Lunarson Nie Lut 24, 2019 9:13 pm

Dotknięty promieniem niemal się zachwiał, tracąc na chwilę równowagę. Ból był nieprzyjemny, ale to nic w porównaniu do tego, co zobaczył. Menti oberwała, a on nie był w stanie temu zapobiec. Jeden z potworów utknął, ale na jak długo? Wątpił, by byle drzewo mogło go zatrzymać.
Lunar szybko przeanalizował sytuację i nie zastanawiając się zbyt długo *co było częstym błędem tego wieczoru* szybko wzniósł się w powietrze. Ból był nieprzyjemny i wiedział, że nie wytrzyma długo, ale nie potrzebował zbyt wiele. Podmuch wiatru wprawił okoliczne obiekty w ruch. Bądź co bądź masywne skrzydła potrzebowały dużej siły, by unieść takie bydlę. Lunar zatoczył koło i zniżył lot, by zaczepić łapami o samicę. Nie zamierzał jej zostawić. Razem z nią zaczęli się unosić, ale kiedy samiec zaczął zdawać sobie sprawę ze swojej słabości, zaczęli opadać.
"Już niedaleko dasz radę!" powtarzał sobie w myślach, ale widząc co zaraz się wydarzy, Zasłonił Menti skrzydłami o ogonem w taki sposób, jakby był kulką, a ona siedziała w środku bezpieczna. Po chwili zderzyli się z ziemią tuż nieopodal bariery.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Dragon Abyss Pon Lut 25, 2019 2:53 pm

Mentiroso nie zdołała wystrzelić promienia ze względu na Lunarsona, który w porywie emocji zabrał ją ze sobą pragnąć ich uratować. Co prawda samcowi udało się ich unieść i lecieć, jednak prędkość rozwijana przez niego nie pozwalała mu zgubić stworzeń pustki. Dodatkowo hałas, który stwarzaliście przyciągał kolejne potwory, które z chęcią dołączały do pogoni za dwoma gadami. Sytuacja Mentiroso i Lunarsona wydawała się wręcz opłakana zważywszy na grupę pustkowców ich goniących. W końcu jednak znaleźliście się blisko bariery.

Reszta
tutaj.

Sponsored content


Nieznane Tereny (0) Empty Re: Nieznane Tereny (0)

Pisanie by Sponsored content


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach