Nieprzyjazny Las

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Nieprzyjazny Las

Pisanie by Dragon Abyss Wto Lut 12, 2019 12:20 pm

























Jedna z milej odwiedzanych granic, pomimo dużej aktywności stworzeń pustki. Nie jest tu nazbyt gorąco, ani też za zimno. Świeże, górskie powietrze oraz zapach drzew przyjemnie łechta nozdrza. Gdyby nie to, że to tutaj kończy się teren Gniazda... kto wie, może byłyby częściej odwiedzane?
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Lunarson Sob Lut 16, 2019 12:55 pm

Przyleciał w to miejsce skupiając się na obowiązkach i odpowiedzialności, jakie dźwigał na swych młodych barkach. Starał się robić to, co do niego należało. Wyruszył więc do granic bariery, by strzec swojego domu. Czy aby na pewno mógł o nim tak mówić? Czy coś go łączyło z domem, z rodziną? Nie raz czuł się jak nic nie znaczący pyłek. Był równie ważny co flaga na wietrze, albo widły w gównie. Kiedy inni żyli swoim tempem, on stawał się częścią tła. Ozdobą, która od czasu do czasu mogła się na coś przydać. Czy to go zniechęcało? Nie, wręcz przeciwnie. Twierdził, że broniąc gniazda podziękuje innym smokom za samą zgodę na to, by Lunar mógł istnieć. Gdyby nie oni, nie mógłby teraz oddychać i wpatrywać się w mrok. Samiec długo jeszcze patrolował teren z góry, ale nie widząc żadnego zagrożenia, postanowił wylądować na niewielkim, suchym lądzie. Stanął w bezruchu, starając się usłyszeć czy oś nie czai się za masywnymi drzewami. Jeżeli gdzieś tu było zagrożenie, to Lunarson na pewno na nie wpadnie. Był niczym latarnia, która rozkazuje statkom płynąć na płytkie wody. Nie trzeba było długo czekać, aż cały smok otoczył się lekką poświatą, wydobywającą się z kryształków na jego ciele.
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Sob Lut 16, 2019 5:00 pm

Lunar przyleciał w to miejsce, chcąc bronić swojego domu i swoich braci i sióstr. Nie był jednak sam, zaraz gdy pojawił się na Terenach Granicznych, usłyszeć mógł trzepot skrzydeł i już niewyraźne głosy.
- W końcu przyleciałeś! Przedłużyła mi się warta przez Twoje lenistwo, młodziku, mam nadzieję, że niczego więcej przy okazji nie zepsujesz - i tyle można było zobaczyć starszego zapewne smoka. Lunarson nie za bardzo mógł zrozumieć co się dzieje, toteż przecież był tu z własnej woli, chcąc się na coś przydać, a jeszcze go zbesztano.
Nie można jednak zaniedbywać obowiązków, prawda? Trzeba było zapewnić Gniazdu bezpieczeństwo, zabrał się więc duży gad do pracy. Patrolując teren było tu spokojnie, żadnego zagrożenia, ani żywej duszy, nawet ptaki nie ćwierkały. Było to dziwne i niepokojące, chociaż czy na pewno? W końcu nie bez powodu to miejsce nosiło taką nazwę...
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Sob Lut 16, 2019 5:29 pm

Krążył chwilę nad wielkimi drzewami, chcąc z góry wypatrzeć jakiegoś zagrożenia. Wprawdzie matka natura pożałowała mu dobrych oczu, to jednak aż tak ślepy nie był. Toteż nie trudno było mu dostrzec wielki, podświetlony obiekt na ziemi. Obniżył lot, sam spokojnie gasząc swoje znaki, które pozostały czerwone. Nie ma co liczyć na szybką zmianę barw, szczególnie bo rozmowie z Protektorem.
Zanim się zabrał do lądowania, usłyszał jak coś odlatuje, a po zapachu stwierdził że był to któryś ze smoków. Chyba ten, z którym miał się zmienić na warcie, bo wielki obiekt dalej siedział na ziemi. No cóż, albo wartownik dostrzegł go z oddali jak nadlatuje, albo zbeształ nie tego smoka co trzeba.
We dwóch może nie będzie tak źle. Byleby był on jakiś znośny.
Sapnął i w końcu wylądował, na jakiejś polanie. Uniósł łeb węsząc, chcąc się upewnić czy poza nim i drugim Strażnikiem nikogo nie ma. Nieznajomego nie trudno było ani wyczuć ani tym bardziej zauważyć, w końcu jarzył się lekkim światłem, a i wzrostem przewyższał każdego innego, nie mówiąc już o Evanie. O ile wielkolud nie będzie sprawiał jakiś problemów, to i on nie ma co się wychylać.
Odwrócił się w stronę wielkich drzew, chcąc (a przynajmniej próbując) dostrzec coś, cokolwiek niepokojącego. Było strasznie cicho, nawet mniejsza zwierzyna jakby pouciekała, o ile tutaj w ogóle była.
Miał nadrobić swoją wartę, toteż na razie nie zwracał obcemu większej uwagi.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Lunarson Sob Lut 16, 2019 5:50 pm

Latarnia przyciągnęła zagrożenie, ale inne niż młodociany smok się spodziewał. Owym niebezpieczeństwem okazał się starszy smok, który odlatywał, wcześniej jeszcze narzekając na Lunarsona. Dziecię Księżyca zdziwiło się nie na żarty, szczególnie, że sam obrał taki a nie inny cel. Pomylono go z kimś? Pokręcił głową zrezygnowany. Przywykł do podobnego traktowania, więc zbytnio się nie przejął. Kiedy przyglądał się oddalającemu smokowi, nagle z drugiej strony podleciał drugi z jego gatunku. Lunar nie był na to przygotowany i zrobił krok w tył, nieznacznie zanurzając łapy w wodzie.
"Co jest!" - burknął w myślach, lekko oburzony. To granica, a ruch jak w gnieździe!
Po chwili udało mu się dostrzec zarys samca, jak i jego zapach. Nie dostrzegł znamienia, ale domyślił się, że to strażnik, który był umówiony na patrolowanie tych okolic.
Lunar nie przepadał za towarzystwem, ale gość już punktował tym, że nie za wiele mówił. Czyżby bratnia dusza?
Samiec zignorował go i spróbował skupić się na tym co robił wcześniej.
Zauważył, że było cicho. Za cicho, a Księżycowy przestrzegał zasady, że nic nie dzieje się bez powodu.
Po chwili zastanowienia wrócił on na powietrzny tor, by zrobić okrążenie wokół polany. Jego gwieździsty pył był niczym pierścienie saturna. Lunar zrealizował plan i wrócił na polanę, lądując obok strażnika. To, co zaprezentował świetlisty samiec było piękne, ale tak naprawdę służyło za niewielką barierę. Brak wiatru pozwalał pyłowi dłużej utrzymywać się w górze. Zauważą, jeżeli coś przekroczy promienisty mur. Rozwiązanie pomagało również lepiej coś zaobserwować w mroku. Lunar nie potrafił widzieć w ciemności, a jego kompan... cóż, może popełnił błąd? Może tylko pogorszył sytuację i osłabił percepcję Rin? Miał nadzieję, że tak nie było.
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Nie Lut 17, 2019 1:05 pm

Oba smoki zdawały się początkowo nie chcieć ze sobą mieć żadnych kontaktów, jednak jak to na jednej warcie bywa, mijali się co jakiś czas, nie zamieniając ze sobą nawet słowa, cóż... Lunarson robił to przez swoją niemożność do rozmów, a Rin? Prawdopodobnie po niemiłym spotkaniu z Protektorem nie miał zupełnie ochoty do rozmów, wszak młodzik znany był z tego, że jest dość rozgadany.
Okolica patrolowana przez dwójkę podrostków wydawała się nie zawierać żadnego żywego istnienia poza nimi.
Wtem gdzieś coś się poruszyło, wydając dźwięk jakby stukotu kopyt. Ucichło to jednak szybko. Czyżby tylko wrażenie? Cóż żaden z nich nie mógł wiedzieć, czy mu się nie przesłyszało, póki nie upewni się, że towarzysz nie odebrał podobnego bodźca.
Lunarson jakby bez zastanowienia obtoczył tereny wokół nich pyłem, który unosił się w powietrzu, opadając bezwiednie na ziemię, ujawnił gadom pewną rzecz. Na pewno nie byli tu sami. Niedaleko na wschód pasły się dwa, skryte przed światem, dzięki swoim zdolnościom kamuflażu, jednorożce. Zwierzęta te są na tyle przebiegłe, że często umykają smokom, jednak teraz jest po jednym dla każdego. Strażnicy nie mają obowiązku zabijać dla mięsa, jednak jest to coś, co mogłoby pomóc zwłaszcza teraz, gdy Spiżarnia jest pusta. Podejmą się tego zadania?
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Nie Lut 17, 2019 1:54 pm

Błony na jego pysku poruszyły się, jakby były jego "uszami" i próbował wyłapać coś słuchem. No i wyłapał, ale nie tyle zagrożenie co drugiego Strażnika. Odwrócił łeb w jego kierunku, zastanawiając się co on do licha robi. Odlatuje? Nie, chyba patroluje z góry. No i z tej perspektywy ciemniejszy gad był jeszcze większy, i miał więcej skrzydeł niż się tego spodziewał.
Evan odsunął się na bok, dostrzegając jak ten zbliża się do lądowania. W końcu nie chciałby skończyć jako smoczy naleśnik, a że różnica wielkościowa była kolosalna.. Nie, żeby wielkolud miał go zgnieść specjalnie, ale ostrożności nigdy za wiele. Usłyszał jeszcze, że coś porusza się trochę dalej, ale zaraz ucichło, a gad nie mógł dostrzec co to mogło być.

Jaśniejszy smok zmrużył oczy, obserwując to co jego towarzysz pozostawił na górze. Pył? I to jeszcze świecący? Takich rzeczy się na co dzień nie widuje, nawet w takim dziwnym świecie. Ale miało to jednak swoje plusy, bo pył zdemaskował "źródło" odgłosów. Dwa jednorożce w takim miejscu to niecodzienny widok, ale mając na uwadze brak mięsa w Śpiżarni.. Cóż, nie był Zwiadowcą, ale każda łapa do pomocy się przyda.
Trzymał swoje znaki przygaszone, nie chcąc zwracać na siebie uwagi. Jednorożce były dosyć płochliwe, a że były teraz "ukryte".. Tylko ukryły się z powodu smoków czy może czegoś innego?
- Spróbuję upolować chociaż jednego. Gdybyś mógł, patrz czy w okolicy nie czai się coś większego, w końcu nie bez powodu się ukrywają i siedzą w tej okolicy. - nie mówił za głośno, nie chcąc żeby zwierzyna go usłyszała. Miał tylko nadzieję, że drugi gad go usłyszy.
Sama chęć zatopienia kłów w żywym ciele napędzała go do działania. Odwrócił się w kierunku jednorożców, i zaczął się skradać. Nie miał co polegać na swoim wzroku, toteż polegał na swoim węchu. Jego małe gabaryty znacznie mu w tym pomagał, a skrzydła trzymał blisko ciała. Ostrożnie stawiał kroki i kiedy tylko znalazł się odpowiednio blisko, rzucił się z pazurami na najbliższego zwierza.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Lunarson Nie Lut 17, 2019 4:35 pm

Kiedy zobaczył jednorożce, pokręcił łbem. Nie tego się spodziewał. Z drugiej strony to dobrze, że nie pojawiło się nic gorszego, ale na jak długo? Lunarson miał dobry słuch, więc zrozumiał słowa gada i tylko pokiwał głową na znak zgody, bo co więcej mógł zrobić? Kiedy strażnik zaczął się skradać, on zaczął szukać lepszej pozycji. W końcu znalazł niewielką wysepkę otoczoną masą wody. Stwierdził, że jeżeli coś będzie chciało go zaatakować, to usłyszy, jak przekracza żywioł. Obecnie woda była niczym alarm. Księżycowy wyprostował się i zabezpieczył pozycję masywnymi skrzydłami, by nic nie mogło wyrwać go z równowagi. Bacznie obserwował poczynania kolegi, który z pewnością lepiej sobie radził od świetlistego. Lunarson nigdy nie polował. Może się przy okazji czegoś nauczy? Kiedy zobaczył, że Rin zdążył już rzucić się na jednorożca, Księżycowy wziął głęboki wdech i wycelował w drugiego zwierza, chociaż wątpił, czy trafi w takim mroku. Bardziej mu chodziło o to, by ten drugi nie rzucił się na Rina. Może promień wystraszy go na tyle, by zwiać?
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Nie Lut 17, 2019 10:21 pm

Życie jest pełne wyborów. Taki wybór spoczął teraz na dwóch strażnikach, którzy mieli ciekawą zagwozdkę. Dwa jednorożce, po jednym na każdego, duża okazja na zdobycie mięsa. Rin jednak wziął się samotnie za polowanie. Czy był to dobry pomysł? Według podrostków owszem, Lunarson jednak nie mógł pozbyć się wrażenia, że powinien coś zrobić. Tak też się stało! Jednak wydarzyło się już zbyt wiele, Rin rzucił się na koniowatego, który w porę dostrzegł zagrożenie. Jednorożce zaczęły uciekać, duży podrostek, widząc jednak próbę ataku swojego kompana, chciał mu pomóc promieniem, który potrafi wydobywać się z jego pyska. Wiązka ta jednak przy takim oświetleniu nie była celna i trafiła w... Rinevana, który raczej nie będzie z tego powodu zadowolony, dodatkowo lekko go odrzuciło przez siłę, z jaką smok wystrzelił (-5HP dla Rina). To nie może skończyć się dobrze.
Gdzie podziała się jednak niedoszła zwierzyna tamtej dwójki? Cóż dawno jest poza barierą, gdy tylko Rin jakkolwiek ogarnął całą sytuację, stukot kopyt ucichł.

Rinevan - 65/70HP
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Pon Lut 18, 2019 5:26 pm

Był bardziej nastawiony na zatopienie kłów i zębów w ciele jednorożca, niżeli na spotkanie z ziemią. I gdyby tylko w nią uderzył to byłby to zrozumiał. Ale nie, został jeszcze odrzucony w tył przez nieznaną siłę i zrobił fikołka, ostatecznie uderzając w mokrą glebę grzbietem.
Nie, żeby go to jakoś specjalnie zabolało. Obrócił się na brzuch, potrząsając błonami na grzbiecie chcąc strzepać z nich brud. Przymknął oczy, nie chcąc dać się unieść narastającej frustracji. Nie dość, że jednorożce uciekły, to jeszcze oberwał.. czym tak w sumie oberwał? Spojrzał w stronę drugiego Strażnika, i nie było wątpliwości, że musiał on użyć zionięcia. Chciał Evanowi pomóc? Raczej nie zrobił tego specjalnie.
Ale prosiłem go by patrolował, a nie by się wtrącał.
Wykrzywił pysk w nieco obolały grymas, ale nie tyle bolało go ciało od uderzenia, co bolała go.. duma? Albo chciał zakryć złość.
- Popracuj nad celnością. - powiedział sucho, wstając z ziemi. - Cóż, teraz pozostaje mieć nadzieje, że Zwiadowcy się łaskawie zmobilizują i wybiorą po pożywienie za barierę.
Spojrzał w stronę tytułowej bariery, ale po jednorożcach już dawno nie było śladów. Ale w końcu nie były głupie, i skoro wiedziały że są tu smoki... to po co tu przyszły?
- Powęszę bliżej bariery, może niedaleko coś się jeszcze ukrywa. - rzucił jakby to było nic takiego, po czym odwrócił się i pomagając sobie skrzydłami odleciał nieco dalej. Nie chciał ryzykować, ale trzeba patrzeć czy coś się nie czai zaraz za barierą.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Lunarson Pon Lut 18, 2019 10:28 pm

Lunar aż zapiszczał, kiedy dotarło do niego co zrobił. Serce zaczęło bić mu jak oszalałe, a on sam nie bacząc na ostrożności po kilku susach stał już kilka metrów od Rina. Szczerze mówiąc bał się go nawet dotknąć, nie orientując się w obrażeniach. Jak wielką odczuł ulgę, kiedy smok przemówił.
Nad celnością? A gdzie tu cel, jak tu mrok i zadupie?
Mimo wszystko Księżycowy nie zamierzał komentować słów towarzysza. Z prostej przyczyny, bo nie był w stanie. Fakt, mógł tam jakoś okazać emocje, ale trudniej robiło się to z kimś, kto nie znał jego wad.
Na wzmiankę o pożywieniu, Lunar jedynie pokiwał łbem. Sam by coś dobrego przekąsił. Może to głód zapanował nad jego ciałem kilkadziesiąt sekund wcześniej? Było mu wstyd za to, co zrobił, ale nie wiedział też jak ma przeprosić strażnika. Tymczasem on uciekł od olbrzyma, zbliżając się do bariery. Lunarson wzbił się w powietrze i zaczął badać barierę z powietrza. Może to tam czai się niebezpieczeństwo, przed którym uciekały zwierzęta? Samiec raz za razem kruszył przestrzeń swoim pyłem, znacząc teren.
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Wto Lut 19, 2019 10:26 pm

Dwa młode gady nie dobrały się najlepiej do polowania na jednorożce, jednak skończyło się bez większego rozlewu krwi, co na pewno tej dwójce wyjdzie na dobre.
Rinevan rozważnie poleciał obserwować barierę, wszak takie było jego początkowe zadanie. Nie ujrzał jednak żadnej podejrzanej rzeczy, nawet dźwięku, mogącego dawać mu znak, że jakiś stwór pustki mógłby być w pobliżu bariery. Dlaczego więc jednorożce się kamuflowały? Musiały wiedzieć, że były na terytorium smoków, które mogły je bez problemu wypatrzeć. A skoro to nie zadziałało, to musiały udać się w inne miejsce, bardziej bezpieczne od terenów patrolowych dwójki głodnych, dojrzewających samców.
Lunarson postanowił obserwować z nieba, co również nie przyniosło żadnych niepokojących oznak. Wyglądało, że dzień ten obejdzie się bez zbędnych przeszkód i obrażeń, w każdym razie od teraz. Może to czas, aby zająć się patrolowaniem okolic bariery, co zlecił Evanowi sam Protekor i co było obowiązkiem tej dwójki?
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Mentiroso Sro Lut 20, 2019 8:55 am

Byłam głodna i właśnie dlatego wybrałam się na granice. No może miałam jeszcze nadzieję na trochę rozrywki. Widzenie w ciemnościach wiele ułatwiało a ja miałam zamiar z tego korzystać. Z daleka już dostrzegłam światło lecąc w kierunku nieprzyjaznego lasu. Niedługo po tym na krótko pojawiło się inne., prawdopodobnie ktoś zionął. Co się tam do jasnego jajka działo?! Wylądowałam w niewielkim oddaleniu od jak się okazało dwóch smoczych samców i raźnym krokiem z pyszczkiem zadartym ku górze ruszyłam w ich stronę.
-Co tu się wyprawia? Ktoś was zaatakował?- Spytałam zauważając ranę jednego z samców. Czyżby natrafili na jakieś drapieżniki? Albo zaatakowali jakieś zwierzę które zdecydowało się im oddać? Raczej żaden drugiego by tu nie uderzył co nie? Na takie akcje na granicy nie było miejsca.
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Sro Lut 20, 2019 2:13 pm

Cóż, wypatrywanie zagrożenia z jego kiepskim wzrokiem nie było najlepszym pomysłem. Zresztą, nie wyłapał też żadnego dźwięku, ba nic nie wyczuł. Sprawa była wyjątkowo poplątana, a frustracja spowodowana nieudanym polowaniem i pustą Spiżarnią wcale nie ułatwiała mu zadania.
Obserwował tereny za barierą, nerwowo wręcz miętosząc roślinność pod łapami. Wziął głęboki wdech, po czym rozejrzał się za towarzyszem. Cóż, ten znowu był w powietrzu. Temu chyba lepiej szło patrolowanie z góry, niżeli dołu. Zresztą, tyle dobrego że był tam na górze, i Evan nie miał jak wyładować swojej frustracji, i odpłacić się za tamten cios. Nawet jeśli nie było to specjalnie.. to jednak był niezadowolony. I nie chciał puszczać tego płazem, nie chciał wyjść na kogoś kto łatwo przebacza i zapomina.

Z zamyślenia wyrwał go trzepot skrzydeł, i nie było wątpliwości że nadlatywał jakiś smok. W końcu dochodziło zza bariery, a latających potworów też za wiele nie było. Spojrzał w kierunku nadlatującej gadziny.
Kolejny Strażnik? Nie, przyleciał zbyt swobodnie jak na odbębnienie patrolu. Stadny nie bardzo ma tu czego szukać. Zwiadowca?
Przekrzywił łeb lustrując zielonkawą (niby turkusowa, ale on się nie zna) gadzinę wzrokiem, zbliżając się parę kroków, pozostając jednak bliżej bariery niż dalej.
- Nic mi nie jest, ot wypadek przy pracy. - skwitował krótko, posyłając dziwne spojrzenie w kierunku ciemnego Strażnika. - Dwa jednorożce pasły się na tych terenach, ale niestety uciekły. Coś za barierą musiało je tu przepłoszyć. A po tym jak nas dostrzegły, uciekły jeszcze dalej.
Podrapał się po karku.
- A szkoda, bo mięso dwóch jednorożców by się bardzo przydało.
Lunarson
Lunarson

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
7
Atuty :
Ostrze Szpony 1, Nieuchwytny
| ZG :
20/20
| W :
0/4
| HP :
50/70
Matka :
Invhi
Ojciec :
Skitav
Ekwipunek :
brak
| PR :
185
Liczba postów :
21
Join date :
13/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Lunarson Sro Lut 20, 2019 5:37 pm

Na górze nie doświadczył niczego interesującego, ale przynajmniej mógł odreagować. Cały czas czuł się winny całej tej sytuacji. Jak mógł zranić drugiego smoka? jeszcze w dodatku strażnika? Myśli tak zawładnęły jego ciałem, że nawet nie zorientował się co ma przed oczami. To co wydawało się drobną mgiełką okazało się masywnym pniem! Lunar skrzywił się, próbując zahamować, ale na nic jego wszelkie próby. Zahaczył ramieniem i poczuł przeszywający ból. Przyzwyczaił się do cierpienia, lecz to nie usprawiedliwia jak mógłby po takim zderzeniu swobodnie poruszać kończynami. Nuże stracił równowagę, nurkując niczym orzeł. W ostatniej chwili udało mu się na powrót rozłożyć skrzydła, ale to tylko pogorszyło sytuację. Te, pod naporem wiatru i niedoszłej kontuzji trzasnęły nieprzyjemnie. Tymczasem samiec jeszcze o tym nie wiedząc, kierował się w najgorsze rejony lasu, już dawno mijając granice bariery. Raz za razem ocierał się łuskami o konary drzew, a kiedy w końcu wylądował, zahaczył łapą o pnącza i zrobił mało widowiskowy przewrót cielskiem. Nie ważył mało, to i huk rozniósł się wokoło, strasząc drobne i niczego nieświadome żyjątka. Tymczasem Lunar nie zdając sobie jeszcze sprawy ze swojego położenia, próbował otworzyć oczy, bo w obecnej chwili tylko na tyle mógł sobie pozwolić.
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Dragon Abyss Sro Lut 20, 2019 8:28 pm

Dalsza część fabuły TUTAJ. Aktualny stan wytrzymałości Lunarsona 3/4.
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Mentiroso Sro Lut 20, 2019 9:21 pm

Słuchałam uważnie tego co mówił samiec. Dwa jednorożce rzeczywiście byłyby wspaniałym łupem. Trochę szkoda że ich nie zatrzymali. Obejrzałam dokładnie samca po czym westchnęłam patrząc w niebo gdzie zauważyłam tego drugiego. Leciał w stronę bariery! Czy jemu życie nie miłe?! Po jednej dziwnej łusce na ciele samca przede mną stwierdziłam iż jest straznikiem.
-Dobrze, pozwól że cię teraz zostawię. Muszę się czymś prędko zająć- Powiedziałam kiwając mu głową na pożegnanie i uśmiechając delikatnie. Zaraz po tym rozłożyłam skrzydła i wzbiłam się w niebo kierując się za tym drugim smokiem czyli w stronę bariery. Nadal nie rozumiałam co temu samcowi strzeliło do łba.

///zt tam
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Czw Lut 21, 2019 2:59 pm

Nie chciał się zanadto skupiać na rozmówczyni, ani tym bardziej szukać na niej naznaczenia które potwierdziłoby jego przeczucia. W końcu jej przybycie trochę go rozproszyło od przeczesywania okolic bariery, a drugi Strażnik za bardzo mu w tym nie pomagał.
A skoro o ciemnym smoku mowa, co on znowu odwalił? Evan wyłapał wzrokiem jego wielkie, świecące ciało które z jakiegoś powodu leciało w kierunku bariery. Nie wyglądał żeby miał wypad za barierę w planach, ale też cholera jedna wie co siedzi w jego łbie. Mniejszy Strażnik usłyszał już tylko huk i światło w oddali, gdzie najpewniej wielkolud "wylądował".
Poszło szybciej niż się tego spodziewałem.
Pokiwał tylko głową na słowa nieznajomej, z premedytacją ignorując jej uśmiechy. Z samicami to nigdy nie wiadomo, a on nie miał ochoty zgadywać o co jej może chodzić. Mimochodem jednak dostrzegł na niej znamię Zwiadowcy, przez co zdecydowanie mu.. ulżyło?
Tyle dobrego, że nie ja muszę po niego lecieć. Zwiadowcy powinno pójść tam lepiej. A jak nie...
Chcąc nie chcąc na jego pysku pojawił się uśmiech, który zaraz na nowo został zastąpiony neutralną miną.
Cóż, to że Strażnik wyleciał za barierę nie znaczy że Evan może zrobić sobie przerwę. Teraz patrol został całkiem na jego głowie, toteż wzleciał w powietrze, chcąc dopatrzeć (dobry żart, gorszy wzrok) zagrożenia z oddali. W końcu chociaż jeden potwór musiał usłyszeć ten hałas, i teraz trzeba tylko go wypatrzeć i przegonić z tych okolic.
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Pią Lut 22, 2019 12:09 pm

Tyle się wydarzyło, świecący, duży smok wypadł poza barierę i Mentiroso od razu poleciała by to sprawdzić, a Rinevan wrócił do swoich zajęć jak gdyby nigdy nic. Cóż go dziwić, jego zadaniem było tylko patrolować barierę, a "upadek" Lunarsona wyglądał, jakby sam tam leciał, więc zawsze mógł się tak wytłumaczyć przełożonemu, prawda? Poza tym kim jest Evan by pilnować wszystkich strażników, to co robią, to ich sprawa, on chciał mieć zadanie skończone.
Patrolując okolicę z góry Rin mógł dostrzec tylko świecącą plamę gdzieś poza barierą, która była na tyle niewyraźna, że nie mógł ocenić czy to był Lunarson czy może coś innego, chociaż trajektoria lotu jego towarzysza mogłaby zgadzać się z tym miejscem. Nic więcej jednak nie zdołał dopatrzeć przez zniekształcenia, jakie towarzyszyły patrzeniu przez barierę i tak jego gorszy wzrok mu to wystarczająco utrudnia.
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Pią Lut 22, 2019 9:17 pm

Przekrzywił łeb, obserwując światło w oddali. Światło światłem, ale całokształt nie przypominał smoka w najmniejszym stopniu. Jednak to mogło być spowodowane samym patrzeniem przez barierę i jego krótkowzrocznością, niżeli prawdą. Były jednak stworzenia pustki które świeciły.. toteż był czujny.
Martwił się o nich? Pewnie tego by chcieli, albo i się tego raczej spodziewali, ale w rzeczywistości ani tego nie czuł ani tym bardziej tego nie okazywał. Wypadki się przecież zdarzają, a nie jego robotą było pilnowanie jakiegoś Strażnika czy Zwiadowcy.
Uderzył mocniej skrzydłami i nagle zrobił gwałtowny zwrot, pikując w dół. Nie zamierzał wylatywać za barierę, ale zdecydowanie lepiej mu było patrolować z dołu. Wylądował ciężko na ziemi i odwrócił łeb w stronę wielkich drzew. Cóż, był zdziwiony że się nie zawaliły od uderzenia większego Strażnika, ale żeby też on ich nie zauważył? Też miał problemy ze wzrokiem? Zaraz jednak wrócił do obserwowania okolic za barierą, powoli ruszając wzdłuż niej. Nie może stać w miejscu, kiedy z innej strony może przecież nadejść jakiś potwór.
Albo zwierzyna łowna.
Chociaż z tym to za dużo wymagał od losu.
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Sob Lut 23, 2019 5:08 pm

Plama światła plamą światła, a Rin zamiast się tym przejąć, wolał wrócić do obowiązków. Nie mógł dostrzec tego, że coś więcej się tam działo, a byłoby na co popatrzeć.
Patrolowanie z dołu chyba w wypadku jego słabego wzroku było lepszą okazją, w końcu smoki nie znały jeszcze żadnych stworów, które umiałyby latać, a z dużej odległości maluszkowi mogło wiele umknąć.
Nic się jednak nie działo. Było cicho do pewnego momentu. Rin mógł usłyszeć trzepot skrzydeł, gdzieś ze wschodu (od strony Gniazda). Czyżby to kolejny nieproszony gość? Na szczęście jednak nie, niedługo potem mógł ujrzeć sylwetkę smoka, która zbliżała się do niego, była to dość duża, różowa smoczyca z opierzonymi skrzydłami.
- Koniec warty, młodziku - powiedziała, patrząc na niego z góry, można było zobaczyć lekki uśmiech na jej pysku. Nie oczekiwała jednak nic innego od Evana, tylko to aby sobie poszedł i nie kręcił się pod nogami, bo jeszcze przypadkowo go zmiażdży.
Rinevan
Rinevan

Straż Graniczna
Płeć :
Male
Grupa :
Strażnicy
Wiek :
15
Atuty :
Ostre szpony (lv.1) // Nieuchwytny
| ZG :
25/25
| W :
4/4
| HP :
70/70
Matka :
Vharia
Ojciec :
Shadow
Ekwipunek :
Przy sobie: - // W legowisku: -
| PR :
227
| PD :
5
Liczba postów :
65
Join date :
12/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Rinevan Sob Lut 23, 2019 11:53 pm

Prychnął głośno. Brzmiał bardziej jak jakiś dziki, bezrozumny zwierz niżeli inteligentny przedstawiciel smoczego gatunku, ale to tylko taki szczegół. Narastała w nim jednak frustracja. Zwierzyny brak, tamten Strażnik odwalił jakiś cyrk i pociągnął za sobą jakiegoś Zwiadowce.. po którym ani widu ani słychu.. dobra, widu może trochę z oddali jak się tam coś świeci, ale mało mu to daje. Był ranny, niby nic poważnego, ale strasznie go to denerwowało. Wiedział jak ukrywać emocje, ale nie wiedział jak ukrywać obrażenia na ciele. Wypadałoby się jednak przejść do jakiegoś medyka.. tylko czym niby ma zapłacić?
Z rozmyśleń wyrwał go trzepot skrzydeł, a że nadchodził od strony Gniazda.. cóż, miał tylko nadzieję że to będzie ktoś znośny albo Strażnik. No i jak raz trafił. Była naprawdę duża i różowa, ale to już mu aż tak nie przeszkadzało. Szczególnie kiedy usłyszał, że jego warta się skończyła. Odetchnął, ale rzucił jeszcze spojrzenie w kierunku w którym spadł tamten Strażnik. Jak to wytłumaczyć? Nie było to tak blisko bariery, więc nie miał obowiązku wychodzenia. Ale też.. mogło to spowodować masę pytań w jego kierunku.
Ale koniec warty to koniec warty. On swoje odbębnił.
Ale jeśli przez tego wielkoluda spadną na mnie problemy, to osobiście wyrwę mu skrzydła. O ile przeżyje.
Skinął łbem na znak że przyjął i na znak szacunku (no co). Po czym rozłożył na powrót skrzydła, biorąc nimi mocny zamach i tym sposobem udało mu się wzlecieć w powietrze, kierując się w kierunku Gniazda.

// z/t


Ostatnio zmieniony przez Rinevan dnia Nie Lut 24, 2019 1:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nayari
Nayari

Pisklak
Płeć :
Female
Tytuły :
Mistrz Gry

Wiek :
0
| PR :
107
Liczba postów :
128
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Nayari Nie Lut 24, 2019 12:02 pm

Rinevan za wykonanie zadania "Patroluj Okolice Bariery" dostaje 10 Punktów Rozgrywki i zalicza zadanie dodatkowe z rozdziału pierwszego!
Dragon Abyss
Dragon Abyss

Pisklak
Płeć :
Female
Grupa :
Rada
Wiek :
0
| PR :
309
Liczba postów :
234
Join date :
17/12/2018

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Dragon Abyss Pon Lut 25, 2019 3:00 pm

Lunarson wycieńczony w końcu dotkliwie spotkał się z ziemią tym samym wbijając w nią również Mentiroso. Ból przenikający smocze kości był nie do zniesienia, a zderzenie spowodowało zawroty głowy. Para gadów nie była w stanie dostrzec nic prócz rozmazanych kształtów, które pędziły w ich stronę. Ile ich było? Trudno było zliczyć, ale chyba z tuzin! Zapewne smoki mogły już się żegnać z życiem, ale coś białego przeleciało nad ich głowami zatrzymując się nad zgrają stworzeń pustki. Światło bijące od tego stworzenia było nie do zniesienia - wręcz was oślepiało, przez co widzieliście tylko nagły wybuch promieni od jednostki, a ciała pustkowców rozsypały się w proch. Światło dalej docierało silnie do waszych źrenic zwiększając wycieńczenie zmysłów, aż w końcu oba gady zemdlały.

Lunarson mógł obudzić się po Mentiroso przez wzgląd na swoje obrażenia. Gady dziwnym trafem znalazły się za barierą, na bezpiecznym terenie Gniazda. Nic nie wskazywało na to by ktokolwiek tutaj był - cokolwiek ich uratowało już zniknęło. Po stworzeniach pustki nie pozostał nawet ślad.
Mentiroso
Mentiroso

Zbieracz
Płeć :
Female
Grupa :
Zwiadowcy
Wiek :
15
Atuty :
Tropienie, Skradanie
| ZG :
30/30
| W :
6/6
| HP :
55/60
Matka :
Leda
Ojciec :
Gheron
| PR :
187
Liczba postów :
15
Join date :
19/02/2019

Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Mentiroso Wto Lut 26, 2019 7:25 pm

Co do jasnej cholery się stało?! W jednym momencie chciałam zaatakować tego obrzydlitwego potwora i prawdopodobnie zginąć honorową śmiercią bo logicznym było iż jestem za słaba by walczyć w tak nieprzyjaznym otoczeniu z czymś tak silnym. W następnym momencie jestem łapana przez tego wielkiego smoka który nagle przypomniał sobie że ma skrzydła i postanowił wziąć z wcześniejszej próby mojej ucieczki przykład jak używać swoich jak się okazało paru par skrzydeł. Szkoda tylko że te cholerne stworzenia zaczęły nas ścigać tak samo jak pewnie inne zwabione hałasem, który tworzył ten strażnik. Chociaż tyle dobrego że nie się nie zatrzymywał prawdopodobnie byśmy tego nie przetrwali. Kiedy zaczeliśmy spadać zaskowyczałam zdając sobie nagle sprawę że naprawdę możemy umrzeć a dodatkowo także sprowadzić na barierę chroniącą gniazdo wielkie niebezpieczeństwo którego by nam nie wybaczono. To byłoby naprawdę koszmarne zważywszy na pozycję mojej matki która musiałaby znosić komentarze na temat córki zwiadowczyni która nie potrafiła utrzymać stworów z pustki z daleka od bariery. Nagle ja i strażnik uderzyliśmy o ziemię, jak się okazało po otworzeniu przeze mnie oczu spadliśmy jakimś niewyjaśnionym cudem pod barierę. Nadal jednak problem stanowili ci przeciwnicy. Może i wszystko było rozmazane ale to nie znaczy że ich tam nadal nie było.
-Co?- Sapnęłam z zaskoczenia kiedy nagle pojawiła się jakaś świetlista postać. Przez to całe światło nie mogłam dostrzec czym jest to stworzenie jednak to nie znaczy że nie próbowałam tego zrobić mrużąc swoje ślepka. Nie udało mi się to co planowałam dostrzegając za to że te stworzenia zmieniają się w pył. Wraz z falą zmęczenie zalała mnie fala ulgi kiedy to zobaczyłam zaraz po tym mdlejąc. Kiedy byłam nieprzytomna było tak przyjemnie i cicho. Chciałoby się pozostać zawieszonym w ciemności. Niestety nic nie trwa wiecznie i w końcu byłam zmuszona otworzyć oczy. Kiedy to zrobila. Nie leżałam przez chwilę na ziemi mrugając sennie zanim to wstałam na łapy siadając i nadal lekko kiwając się na boki. Byłam naprawdę zmęczona przez to co się stało.



/// 5/6 wytrzymki

Sponsored content


Nieprzyjazny Las Empty Re: Nieprzyjazny Las

Pisanie by Sponsored content

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach