Czy miała powód by tu wracać? Tak, nawet kilka. Jednym istotnym był fakt iż było to najprzyjemniejsze miejsce do polowań, bez ekstremalnych temperatur, silnego wiatru, skalistego podnóża bądź jezior pełnych błota i nie wiadomego pochodzenia innych dziwnych rzeczy, które mogły tam utknąć. Drugim to, że obiecała Chrysesowi, że będzie na terenach granicznych od strony równin, tak więc to była jedyna opcja, którą mogła wybrać.
Jak tak teraz pomyślała sobie o tym... martwiła ją nieobecność brata, nie wiedziała też gdzie mogłaby go szukać, bo mógł polecieć wszędzie. Oczywiście najbardziej rozpoznawalnym Uzdrowicielem w Gnieździe, który nie brał opłat za opatrzenie rannych, zwłaszcza Zwiadowców, którzy musieli narażać swoje życie, by ten miał co do pyska włożyć, był Samael, ale on był znany z tego, że często go mogło nie być w jaskini, więc tak naprawdę mogło się na niego napatoczyć wszędzie. Obawiała się też, że mógł wpaść w jakieś kłopoty, nawet nie będąc w pobliżu swojej problematycznej siostrzyczki. To uczucie nie ustępowało jej na krok, jakby zmuszając ją do posłuchania intuicji i wyruszenia na poszukiwania go. Nie mogła jednak dopuścić do siebie świadomości, że w czasie gdy ona znajdzie brata, on będzie cały i zdrowy, stracić może dużo czasu na znalezienie mięsa. Równie dobrze wątpiła, że groziła mu utrata życia, to dziecko zawsze było szczęśliwe, jeśli idzie o różnorakie losowe sytuacje, więc prawdopodobnie tylko przesadzała, przez fakt, że długo go nie widziała.
Na pewno ma się dobrze, możliwe, że nie może po prostu ciapa znaleźć żadnego Uzdrowiciela, Samael potrafi znikać nawet na całe dnie i mało kto wtedy wie gdzie go szukać.
Przeszło przez łeb smoczycy. W każdym razie, gdy już dotarła do lasu, w oddali mogła dostrzec sylwetkę Strażnika, który niedawno jeszcze pouczał ją o bezpieczeństwie. Chciała mu teraz jeszcze pokazać jak byłaby w stanie sama zabić Stworzenie Pustki, jednak o wiele bardziej wolałaby znaleźć więcej pożywienia dla Gniazda. Nie czekając długo, gdy dotarła do bariery przeleciała przez nią po prostu, wiedząc, że jej ciało nie wypoczęło do końca, a jednak mając świadomość, że nie może dłużej czekać. Ekscytacja brała górę, szukała czegoś, co mogłaby upolować i zanieść ponownie do Spiżarni.
//Wytrzymałość: 4/6